nabozenstwo-pierwszych-piatkow-miesiaca

Obietnica zwycięstwa

Praktykę pierwszych piątków miesiąca większość z nas zaczęła wraz z Pierwszą Komunią św. Są tacy, którzy od tego momentu co miesiąc chodzą do spowiedzi i przyjmują z miłości do Jezusa Komunię św. wynagradzającą. Są też tacy, którzy tę praktykę porzucili. Wspominając św. Małgorzatę Marię Alacoque warto przypomnieć sobie znaczenie pierwszych piątków miesiąca.

Wielka obietnica”

Ostatnia z obietnic otrzymanych przez św. Małgorzatę Marię znana jest także jako „wielka obietnica”, ponieważ jest ona najważniejsza dla naszego zbawienia. Jezus wyraził ją tymi słowami: „Z nadmiernego miłosierdzia mego Serca obiecuję ci, że wszechmocna miłość tego Serca wszystkim przystępującym przez dziewięć z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii św. da ostateczną łaskę pokuty tak, że nie umrą w stanie Jego niełaski ani bez sakramentów świętych i że Serce moje będzie dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci”. Chrystus obiecuje więc wszystkim, którzy z zaangażowaniem wypełnią tę praktykę, łaskę ostatecznego pojednania. Zadziwia jednak fakt, że z tak prostego środka może płynąć aż tak wielka łaska dla ostatnich chwil pobytu na ziemi. Jezus, który pragnie zbawienia każdego człowieka, staje się bardziej wrażliwy na tych, którzy przez dziewięć piątków chcą Mu okazać chociaż trochę wzajemnej miłości i być blisko Niego. Będzie o nich szczególnie pamiętał w godzinie ich śmierci.

Trzeba zatem wierzyć, że nawet w momencie „przypadkowej” śmierci dostąpimy wielkiej łaski odejścia z tego świata w stanie łaski uświęcającej. Czy znajdzie się wówczas przy nas ksiądz ze świętymi olejami i Najświętszym Sakramentem? Tego trudno być pewnym, ponieważ mogą zdarzyć się takie warunki, w których przybycie kapłana będzie niemożliwe. Jezus obiecuje dla czcicieli swego Serca, że będzie miejscem schronienia od złego ducha i wiecznego potępienia. Tym, którzy w momencie śmierci będą w stanie łaski Bożej, obiecuje wytrwanie do końca, a tym, którzy będą mieli na sumieniu grzechy ciężkie, obiecuje, że je przebaczy. Może się to dokonać przez spowiedź lub przez akt żalu doskonałego. Jezusowa obietnica dotyczy więc także ostatnich myśli, pragnień i postanowień umierającego człowieka.

Jezus automatycznie mnie zbawi?

W takim razie ktoś mógłby sobie powiedzieć: „Odbyłem dziewięć pierwszych piątków miesiąca, mogę być pewnym zbawienia. Teraz więc nie jest już tak bardzo ważne, co czynię, czy żyję blisko Boga, czy daleko – w stanie grzechu, czy łaski uświęcającej. Ważne, że mam zaliczone pierwsze piątki – Jezus automatycznie mnie zbawi”. Jeśliby ktoś odbywał pierwsze piątki z nastawieniem złej woli, że powróci do grzesznego życia, to byłoby to świętokradztwo, a co najmniej praktyka magiczna, mająca niewiele wspólnego z pobożnością. Sama św. Małgorzata Maria podkreślała, iż Jezus dotrzyma obietnic i ofiaruje nam wielki ostatni dar pojednania pod warunkiem, że będziemy Go kochać i naśladować, „żyjąc w zgodzie z Jego świętymi prawami”.

Wielka obietnica” jest dla tych, którzy nieprzerwanie oddają cześć Jezusowemu Sercu i przez to są zaproszeni do oddania się Mu, powierzenia się Jego miłości, a w konsekwencji – do pracy nad sobą. Przecież gdy człowiek coraz bardziej świadomie otwiera się na Jezusa, rodzi się w nim coraz mocniejsze pragnienie pracy nad sobą, codziennej, ofiarnej służby, przekraczania siebie. Jak pokazuje doświadczenie, częsta, pobożnie przyjmowana Komunia św. staje się szczególnym momentem łaski, tym bardziej pierwszopiątkowa – przyjęta w duchu wdzięczności i wynagrodzenia. Znakiem zaś owocności tej praktyki będzie wierność na drodze Bożych przykazań. W takim kontekście każdy pierwszy piątek staje się dniem comiesięcznej odnowy w wierze, odejściem od drogi grzechu i wkroczeniem na drogę miłości. Każdy kolejny dzień miesiąca może więc stać się ponawianiem pierwszego piątku – dzięki przyjęciu Komunii św. i intencji miłości oraz wynagrodzenia Sercu Jezusa.

Potrzebne warunki

Podstawowym warunkiem praktyki pierwszych piątków jest przystępowanie do Komunii św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca. Nie można ani zmienić dnia przyjęcia Komunii św., ani przerwać kolejnych dziewięciu piątków.

Potrzebna jest również właściwa intencja. Jest nią miłość i wynagrodzenie Sercu Jezusowemu oraz pragnienie przyjęcia Komunii św. według intencji Jezusowego Serca: by otrzymać łaskę śmierci w stanie zjednoczenia z Panem Bogiem. Można ją tak wyrazić: „Panie Jezu, w zjednoczeniu z Sercem Twym Najświętszym, w duchu miłości i wynagrodzenia, ofiaruję Ci przyjmowanie przeze mnie Komunii św. przez kolejne dziewięć pierwszych piątków miesiąca”. Jest to szczególnie ważne dla osób często lub codziennie przyjmujących Komunię św. Bez tej intencji, uczynionej na początku praktyki, która potem może być ponawiana w każdy pierwszy piątek, nie można powiedzieć, że się ją właściwie odbyło. Dlatego też dla pewności, że otrzyma się owoc tej pobożnej praktyki, warto ją powtórzyć kilka razy w swoim życiu.

Komunię św. należy przyjmować w stanie łaski uświęcającej. Ten, kto jest w stanie grzechu ciężkiego, musi otrzymać przebaczenie w sakramencie pokuty. Do spowiedzi św. można przystąpić w sam pierwszy piątek lub wcześniej. Ten, kto w szczerości serca rozpoczął świętą praktykę, a w słabości swojej upadł, jeśli otrzyma łaskę przebaczenia grzechów i podejmie kontynuację pierwszych piątków, dostąpi wypełnienia w swoim życiu „wielkiej obietnicy”.

Na pierwszy piątek każdego miesiąca osobiście wskazał Pan Jezus jako na dzień wdzięczności za Jego miłość oraz dzień wynagrodzenia za zniewagi, niewdzięczność i zapomnienia, których szczególnie doświadcza On w Eucharystii. Jest to również wyjątkowy dzień łaski, przygotowania się do śmierci, zadbania o ostatnie chwile swego pobytu na ziemi. Skoro Jezus tak wiele dla nas uczynił: stał się człowiekiem, umarł za nasze grzechy, zmartwychwstał, ustanowił Eucharystię, warto zadbać o swoje zbawienie przez praktykę „wielkiej obietnicy”.

Oprócz obietnicy łaski zbawienia, gdy spełnimy polecenia Jezusa, złożył jeszcze przyrzeczenia, które rozproszone w zapiskach świętej Małgorzaty Marii, zostały zebrane i do dziś istnieją w formie tzw. 12 obietnic Jezusa:

  1. Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
  2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
  3. Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.
  4. Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
  5. Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.
  6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
  7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
  8. Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.
  9. Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony.
  10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
  11. Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostaną.
  12. Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci.

źródło: parafiapio.pl

0 Komentarzy
Udostępnij
adoracja-najswietszego-sakramentu-3

Zmartwychwstały Jezus, żegnając się ze swoimi uczniami rozesłał ich, aby na całym świecie głosili i nieśli Dobrą Nowinę. Obiecał im, że będzie z nimi „po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Jezus jest z nami w swoich nauczaniach, łasce, świętości, a szczególnie jest z nami w celebracji Eucharystii i w Najświętszym Sakramencie, w którym wielbimy Go także poza Mszą Świętą.

21- go listopada 2020 roku, w sobotę, w przeddzień święta Chrystusa Króla odbędzie się godzinna adoracja i modlitwa na całym świecie. W obecnej sytuacji pandemii, jeśli nie mamy możliwości spotkania się w kościele, możemy dołączyć z naszych domów do wspólnej międzynarodowej adoracji. W możliwie największej liczbie osób, przyłączmy się ze swoją parafią, wspólnotą, rodziną! Niech ta światowa adoracja Najświętszego Sakramentu będzie kolejną stacją naszych przygotowań do 52-go Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w 2021 roku w Budapeszcie. Ponownie przeżyjmy odnawiającą moc miłości Boga!

Péter Erdő Kardynał, Prymas,

 Arcybiskup Esztergom-Budapeszt

 

Jezus, Król wszechświata, mówi: Weźcie w posiadanie przygotowane dla was królestwo, ponieważ daliście mi jeść i pić, przyodzialiście mnie, przyjęliście mnie, odwiedziliście mnie…

Pan obiecuje, że ci, którzy czynią dobro innym, otrzymają nagrodę w Jego królestwie.

Przygotowując się do 52. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się we wrześniu 2021 r., poprzez nasze uczynki chcemy pokazać światu naszą wiarę. A do tego otrzymujemy siłę od Jezusa. Czcimy Go w Najświętszym Sakramencie, ale modlimy się też do Niego w ciszy naszego domu.

Zróbmy to ponownie, po raz siódmy razem w godzinie adoracji lub modlitwy domowej 21 listopada, w wigilię święta Chrystusa Króla. Módlmy się w tysiącach krajów świata.

Ty też się dołącz do nas poprzez stronę corpusdomini.iec2020.hu!

 

Chcesz dołączyć? Poniżej podajemy, jak to uczynić:

  1. Szukaj i dołącz!

Szukaj na powyższej mapie miejsca, w którym istnieje już adoracja! Na portalu również możesz uprzednio zgłosić swój udział, abyśmy widzieli, jak wielu nas jest w danej lokalizacji. W obecnej sytuacji pandemii, jeśli nie mamy możliwości spotkania się w kościele, możemy dołączyć z naszych domów do wspólnej międzynarodowej adoracji.

  1. Organizuj!

Jeśli nie ma w twojej okolicy możliwości adoracji, to zorganizuj po uzgodnieniach z miejscowym proboszczem, dyrektorem kościoła lub przełożonym zakonu adorację w kościele, w kaplicy szpitalnej lub szkolnej, we wspólnocie zakonnej. W obecnej sytuacji pandemii, jeśli nie mamy możliwości spotkania się w kościele, możemy dołączyć z naszych domów do wspólnej międzynarodowej adoracji.

  1. Bądź twórczy/a!

Możecie się modlić przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w milczeniu, w zadumie, tradycyjnie, śpiewając, sławiąc, wraz z dziećmi, z młodzieżą, z rodzinami, z osobami starszymi. Możesz zaprosić grupy modlitewne, muzyków, grupy różańcowe, wspólnoty, szkoły, wszystkich, którzy chętnie spędzą godzinę czasu z Panem wszechświata.

  1. Rejestruj!

Pamiętajcie, aby zarejestrować każdego uczestnika! Razem z Wami adoracja osiągnie całoświatowy zasięg.

  1. Pozostańmy w kontakcie!

Masz możliwość zapisania się na biuletyn MKE2020, dzięki któremu na bieżąco możesz być powiadamiany o przygotowaniach do Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego 2021 w Budapeszcie i z pierwszej ręki otrzymywać informacje o programach i możliwościach dołączenia.

 

Szczegóły na stronie: 

https://corpusdomini.iec2020.hu/#/

0 Komentarzy
Udostępnij
nabozenstwo-pierwszych-czwartkow-miesiaca

Pierwsze czwartki miesiąca

Każdy pierwszy czwartek miesiąca jest przypomnieniem tego, co świętujemy w Wielki Czwartek. Teologia liturgii przychodzi nam tutaj z pomocą i określa owo przypominanie jako anamnezę (gr. anamnesis – przypominać, czynić pamiątkę).

Słowo być może wydaje się trudne, ale chodzi tutaj o to, że za każdym razem, kiedy w liturgii coś wspominamy, to jednocześnie dana prawda lub konkretne wydarzenie uobecnia się między nami. Tym samym zbawcze dzieło Chrystusa jest kontynuowane w każdym miejscu i czasie. Sam Jezus daje nam wskazanie, mówiąc: „To czyńcie na moją pamiątkę!”.

W czwartek, poprzez anamnezę, uczestniczymy w Ostatniej Wieczerzy i z Jezusem wchodzimy na drogę Jego Męki. Na pierwszy plan wysuwają się tu dwa ważne wydarzenia: ustanowienie Eucharystii i  kapłaństwa.

Dzień Eucharystii

Pierwszy czwartek miesiąca jest dniem Eucharystii, a w związku z tym jest przede wszystkim czasem dziękczynienia. Dziękujemy w nim za największy z cudów, ale także za Kościół i to wszystko, co przyczynia się do naszego zbawienia.

W praktyce najlepszym uczczeniem tego dnia jest przyjęcie Komunii świętej w duchu dziękczynienia za otrzymane dary. Przedłużając ten moment, warto poświęcić chwilę na adorację Najświętszego Sakramentu lub ofiarować komunię za tych, którzy z różnych powodów nie mają dostępu do mszy świętej, a jest takich ludzi na świecie naprawdę dużo.

W wielu kościołach w tym dniu trwa całodzienna lub całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu. Nasza obecność przy Jezusie eucharystycznym ma być wyrazem wiary w Jego obecność pod postaciami chleba i wina.

Wdzięczność za dar kapłaństwa

Nierozerwalnie z sakramentem Eucharystii związane jest kapłaństwo. Dzięki niemu msza święta została powierzona w ręce ludzi i może być sprawowana w każdym miejscu i czasie. Tylko poprzez kapłanów Chrystus może w pełni dawać siebie i przebywać wśród ludzi w swoich sakramentalnych znakach.

Pierwszy czwartek jest zatem także dniem wdzięczności za dar kapłaństwa, a co za tym idzie – modlitwy za kapłanów o wytrwanie w dobrym i godne sprawowanie świętych obrzędów.

To także czas modlitwy o nowe powołania do służby w Kościele i tutaj, oprócz powołanych do kapłaństwa, uwzględnieni są wszyscy, którzy wspomagają Kościół i księży. Są nimi diakoni, osoby konsekrowane, szafarze Eucharystii i Liturgiczna Służba Ołtarza. Warto w tym dniu podziękować Bogu za wszystkie te osoby, które pomagają nam na drodze do zbawienia i prosić o „nowych robotników, bo żniwo wielkie”.

Źródło: pl.aleteia.org

0 Komentarzy
Udostępnij
swiety-hubert-patron-mysliwych

3 listopada obchodzimy wspomnienie Świętego Huberta, biskupa

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity.

Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.

Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim.

Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.

Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium – 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.

Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, św. Hubert jest dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie…” – jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym. 

Źródło: tekst – niedziela.pl 

zdj – brewiarz.pl 

0 Komentarzy
Udostępnij
misja-covid-dps-walbrzych

Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc!

Dom Pomocy Społecznej prowadzony przez Siostry Rodziny Maryi w Wałbrzychu został dotknięty koronawirusem.

Osoby starsze, niepełnosprawne, ciężko chore u których stwierdzono wirusa SARS-CoV-2 potrzebują niezbędnych artykułów. Brakuje nie tylko potrzebnych środków ochrony osobistej, ale i rąk do pracy.

Potrzebują:

Pościeli, poduszek, paracetamolu, pampersów, wkładek dla seniorów, materiałów pielęgnacyjnych, leki, soki, słodycze, jedzenie.

Prosimy o bezpośredni kontakt do dyrekcji Domu s. Eweliny Uruska RM, tel.: 605 346 133

0 Komentarzy
Udostępnij
glosowanie-pod-bialo-czerwona

Kochani parafianie, serdecznie zachęcamy i prosimy o zaangażowanie się w projekt poprzez oddanie głosu na naszą Gminę na stronie https://bialoczerwona.www.gov.pl/ 

Głos poparcia dla inicjatywy zakupu masztu i umieszczenia na nim flagi, która będzie dumnie eksponowana w centralnym miejscu Gminy mogą oddawać jej mieszkańcy.

Projekt „Pod biało-czerwoną” ma zjednoczyć nasz kraj i jego mieszkańców. Nie tylko uhonoruje Poległych za wolność i niepodległość naszej Ojczyzny, ale także zachęci do patriotycznych postaw i dumy z bycia Polakami.

Już niewiele głosów nam brakuje. Niech w gminie Głuszyca powstanie maszt, który będzie oznaką naszego przywiązania do Polski!

0 Komentarzy
Udostępnij
ewangelia-na-niedziele-nikt-nie-rodzi-sie-swietym-komentarz

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:

«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni.

Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».

(Mt 5, 1-12a)

Nikt nie rodzi się świętym
Błogosławieństwa mówią nam: w ten sposób zostaniesz świętym! Ale czy naprawdę
rozumiemy, co to oznacza? Gdy obchodzimy Dzień Wszystkich Świętych, trochę kusi nas,
aby generalnie ustawiać świętych na piedestale. W kościołach widzimy świętych w witrażach,
rzeźbionych w drewnie i marmurze. Są to gipsowe figurki, które stawiamy na półce i
dekorujemy kwiatami lub ozdabiamy aureolami. Drukujemy ich twarze na obrazkach i
czcimy w ikonach… Ale myślenie o świętych w ten sposób sprowadza ich do czegoś tylko
dekoracyjnego!

Nikt nie rodzi się świętym. To jest coś, co należy osiągnąć, zdobyć… Coś, na co trzeba się
porwać! Jak to osiągnąć, pokazuje nam Jezus. Błogosławieństwa, które daje są wskazówką.
Błogosławieni cisi, pokorni, wprowadzający pokój, miłosierni itd. Czyli wszystkie cechy,
które dzisiaj są nieatrakcyjne, niemodne.

Człowiek od zawsze próbował siebie stawiać na miejscu Boga, wymyślić nowe prawo, nowe
przykazania. Zawsze kończy się to cierpieniem człowieka, a na końcu klęską. Jezus pokazuje
nam jak być świętym, a na dodatek wskazuje, że jeśli będziemy do niej dążyć, to świat nas
znienawidzi, tak było i jest teraz. Gdy tak się dzieje to pokazuje, że jesteśmy na właściwej
drodze. Życzmy więc sobie wszyscy nawzajem ŚWIĘTOŚCI!

Ks. Jakub

0 Komentarzy
Udostępnij
adoracja-najswietszego-sakramentu-2

Święty Jan Paweł II powiedział: 

„Pięknie jest zatrzymać się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na Duchowej rozmowie, na cichej Adoracji w postawie pełnej Miłości”.

 Pamiętam, kiedy byłem w szkole średniej. Często, po lekcjach udawałem się do pobliskiego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, na chwile adoracji i rozmowy z Panem Jezusem. W parafii tej, każdego dnia i tak jest do dzisiaj, wystawiony jest Pan Jezus w dużej Monstrancji.  W mojej parafii rodzinnej pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Wałbrzychu, również odbywa się adoracja. Każdego 16 i 17 dnia miesiąca trwa modlitwa przy wystawionym Najświętszym Sakramencie. Podobnie jest podczas Triduum Paschalnym. Modlitwa jest prowadzona przez grupy parafialne, jest  także czas ciszy. Warto wspomnieć, że w każdej parafii naszej diecezji są dwa dni w roku wyznaczone na wieczystą Adorację Najświętszego Sakramentu. 

Dziękuję Panu Bogu za ten wielki czas łaski. Wiem i dzielę się tym z Wami, jak wiele otrzymuję od Pana Jezusa każdego dnia. 

Będąc jeszcze w seminarium nasi Ojcowie Duchowni  swoją postawą uczyli i  mówili nam, żebyśmy codziennie w kaplicy trwali przez pół godziny z żywym i obecnym  Panem Jezusem. 

W naszej parafii od pięciu lat trwa w ciszy wieczysta Adoracja Najświętszego Sakramentu, a więc w dzień i w nocy. Mamy za co Panu Bogu dziękować, prosić i przepraszać, ale przede wszystkim wsłuchać się w to co do mnie mówi nasz Pan Jezus Chrystus.

ks. Adam

0 Komentarzy
Udostępnij
Aktualności

Modlitwa o pokój

modlitwa-o-pokoj

MODLITWA O POKÓJ

(na motywach Listu do Efezjan]

Modlitwa zatwierdzona przez Księży Biskupów podczas posiedzenia Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w dniu 28 października br.

Jest ona przeznaczona do odmawiania wspólnotowego lub prywatnego w kościołach, domach zakonnych, wspólnotach i ruchach katolickich oraz w rodzinach

źródło: diecezja.swidnicka.pl

0 Komentarzy
Udostępnij
swieci-apostolowie-szymon-i-juda-tadeusz

W dniu 28 października Kościół powszechny obchodzi święto świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza.

Szymon Apostoł urodził się w Kanie. Miał przydomek Gorliwy.

Juda, który nazywał się także Tadeusz, to ten Apostoł, który w czasie Ostatniej Wieczerzy pytał Chrystusa, dlaczego objawił się tylko uczniom, a nie światu (J 14, 22).

Ewangelie wymieniają św. Szymona w ścisłym gronie uczniów Pana Jezusa. Jest on chyba najmniej znanym spośród nich. Ewangelie wspominają o nim tylko trzy razy. Mateusz i Marek dają mu przydomek Kananejczyk. Dlatego niektórzy Ojcowie Kościoła przypuszczali, że pochodził on z Kany Galilejskiej i był panem młodym, na którego weselu Chrystus Pan uczynił pierwszy cud. Specjalne podkreślenie w gronie Apostołów, że Szymon był gorliwy, może oznaczać, że faktycznie wyróżniał się wśród nich prawością i surowością w zachowywaniu prawa mojżeszowego i zwyczajów narodu.

Szymon Kananejczyk jest we wszystkich czterech katalogach Apostołów wymieniany zawsze obok św. Jakuba i św. Judy Tadeusza, „braci” Chrystusa, czyli Jego kuzynów. Czy był nim także i Szymon? Według Ewangelii św. Mateusza wydaje się to być pewnym. Także i w tradycji chrześcijańskiej mamy nikłe wiadomości o Szymonie. Miał być bratem Apostołów: Jakuba Młodszego i Judy Tadeusza. Będąc krewnym Pana Jezusa, miał według innych zasiąść na stolicy jerozolimskiej po Jakubie Starszym i Jakubie Młodszym jako trzeci biskup i tam ponieść śmierć za cesarza Trajana, kiedy miał już ponad sto lat.

O życiu św. Judy nie wiemy prawie nic. Miał przydomek Tadeusz, czyli „Odważny”. Nie wiemy, dlaczego Ewangeliści tak go nazywają. Był bratem św. Jakuba Młodszego, Apostoła, dlatego bywa nazywany również Judą Jakubowym. Nie wiemy, dlaczego Orygenes, a za nim inni pisarze kościelni nazywają Judę Tadeusza także przydomkiem Lebbeusz. Mogłoby to mieć jakiś związek z sercem (hebrajski wyraz leb znaczy tyle, co serce) albo wywodzić się od pewnego wzgórza w Galilei, które miało nazwę Lebba. 

Imię Judy umieszczone na dalszym miejscu w katalogu Apostołów sugeruje jego późniejsze wejście do grona uczniów. To on przy Ostatniej Wieczerzy zapytał Jezusa: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?” Zasadne jest zatem przypuszczenie, że św. Juda, przystępując do grona Apostołów, kierował się na początku perspektywą zrobienia przy Chrystusie kariery.

Juda jest autorem jednego z listów Nowego Testamentu. Sam w nim nazywa siebie bratem Jakuba. Z listu wynika, że prawdopodobnie był człowiekiem wykształconym. List ten napisał przed rokiem 67, gdyż zapożycza od niego pewne fragmenty i słowa nawet św. Piotr. Po Zesłaniu Ducha Świętego Juda głosił Ewangelię w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii; niektóre z wędrówek misyjnych odbył razem ze św. Szymonem. Część tradycji podaje, że razem ponieśli śmierć męczeńską. Inne mówią, że Szymon został zabity w Jerozolimie, a Juda Tadeusz prawdopodobnie w Libanie lub w Persji.

Bardzo popularne jest w tych krajach nabożeństwo do św. Judy jako patrona od spraw beznadziejnych. Z tego powodu w wielu kościołach odbywają się specjalne nabożeństwa ku jego czci, połączone z odczytaniem próśb i podziękowań. Czczone są także jego obrazy. Jest patronem diecezji siedleckiej i Magdeburga. Jest także patronem szpitali i personelu medycznego.

Źródło: tekst – brewiarz.pl

zdj – drogaikony.org

0 Komentarzy
Udostępnij
1282930313275