W fragmencie Ewangelii przeznaczonej na święto Podwyższenia Krzyża Świętego, które dziś obchodzimy, Jezus w rozmowie z Nikodemem stwierdza, że ten, kto uwierzy w Chrystusa, będzie miał życie wieczne.
Jednocześnie zapowiada „swoje wywyższenie”, które, jak wiemy, dokona się na drzewie krzyża.
Jak wiemy, do początku IV w. chrześcijaństwo było prześladowane. Wyznawcy Chrystusa oddawali życie za swoją wiarę. Ich śmierć była śmiercią męczeńska. Wiara w Chrystusa była dla nich siłą. W odniesieniu do wieczności, traktowali życie ziemskie jako nic nieznaczący epizod.
A jak jest dziś? Niestety wielu chrześcijan patrząc na krzyż, dostrzega w nim źródło cierpienia i bólu. Nie jest rzadkością przekonanie, że to Bóg jest „dawcą” cierpienia i krzyża, albo że gdy wręczymy komuś krzyż, to życzymy mu cierpienia. Trudno jest zmieniać takie myślenie. Trudno jest tłumaczyć, że cierpienie nie jest od Boga. Jezus Chrystus po to przyszedł na świat i po to wziął krzyż, aby ulżyć człowiekowi. Choroby, wypadki, życiowe porażki nie są zsyłane przez Boga.
Krzyż ma być dla nas siłą. Znak krzyża ma wyznaczać nasze życie. Znak jest po to, aby „mówić”. Znak krzyża także ma swoją „mowę”, ma swoje konkretne przesłanie.
Belka pozioma „mówi”, że mamy szeroko rozłożyć swoje ręce. Belka pionowa nakazuje nam spojrzeć w kierunku nieba. Stojąc twardo na ziemi, mamy mieć świadomość, że wszystko, co czynimy, mamy „pionową belką krzyża” przesyłać w kierunku nieba.
Początkowo krzyż Jezusa zaginął w zawirowaniach historii, ale do jego rozpowszechnienia jako znaku chrześcijaństwa przyczyniło się niewątpliwie odnalezienie relikwii krzyża świętego przez matkę Konstantyna, św. Helenę. Według starożytnej Kroniki Paschalnej z Konstantynopola miało to miejsce 14 września 320 roku. Krzyż stał się więc znakiem chrześcijaństwa i symbolem Chrystusa. I na tą pamiątkę obchodzimy dzisiaj święto
Podwyższenia Krzyża.
Papież Benedykt XVI wypowiedział następujące słowa:
Wielu ludzi mogłoby zapytać, dlaczego chrześcijanie czczą narzędzie tortury, znak cierpienia, porażki i upadku. To prawda, że krzyż wyraża wszystkie te rzeczy. Jednakże ze względu na Tego, który został wywyższony na krzyżu dla naszego zbawienia, krzyż ukazuje także ostateczny tryumf Bożej miłości nad całym złem świata.
(Cypr, 5 czerwca 2010 r.)
Niech te słowa przenikną nasze serca, abyśmy umieli innym przekazywać tę prawdę o Krzyżu.
ks. Jakub