KS. DR SŁAWOMIR AUGUSTYNOWICZ
proboszcz
Urodzony 17 września 1965 r., wyświęcony na prezbitera 22 maja 1993 r., doktor teologii moralnej. Dziekan Dekanatu Głuszyca, asystent kościelny Akcji Katolickiej Diecezji Świdnickiej, diecezjalny duszpasterz samorządowców, członek Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich.
KS. JAKUB KLIMONTOWSKI
wikariusz
Urodzony 4 sierpnia 1986 r., wyświęcony na prezbitera 19 maja 2012 r. Katechizuje w Szkole Podstawowej nr 3 i Szkole podstawowej nr 2 w Głuszycy, diecezjalny Asystent Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, członek Rady ds. Apostolstwa Świeckich Diecezji Świdnickiej.
KS. ADAM MAKIEL
wikariusz
Urodzony 14 lipca 1987 r., wyświęcony na prezbitera 24 maja 2014 r.
Katechizuje w Szkole Podstawowej nr 3 i w Szkole Podstawowej nr 2 w Głuszycy.
ŚP. KS. PRAŁAT JÓZEF MOLENDA
Ks. Józef Molenda przez lata posługi zdobywał zaufanie swych parafian i nigdy go nie zawiódł. W ważnych sprawach potrafił być wielkim dyplomatą, umiejętnie godząc zwaśnione strony. W bezpośrednich relacjach z prostotą mówił, co myśli o danej osobie. Wrażliwy na ludzką krzywdę, a szczególnie na ubóstwo dzieci i młodzieży. Był organizatorem różnych form pomocy charytatywnej. Organizował wakacyjne wyjazdy dla dzieci i młodzieży, inicjował działania kulturalne i społeczne. Pozostawił po sobie wiele dzieł społecznych oraz wyremontowane obiekty sakralne. W trudnych czasach komunizmu zbudował dom parafialny oraz punkt katechetyczny, a na przełomie wieków Kaplicę pw. Św. Józefa.
Pół wieku temu na obrazku prymicyjnym napisał „Oto idę, Boże, pełnić Twoją wolę”. Zmarł w niedzielę 18 stycznia 2015 r., podczas której we wszystkich kościołach przed Ewangelią wybrzmiały słowa psalmu „Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę”. To taki mały znak, który daje nadzieję dobrze przeżytego kapłaństwa. – Żegnając Księdza Józefa, czynię to w imieniu trzech pokoleń jego uczniów i uczennic. Tych, którzy przychodzili na katechezę, oraz tych wszystkich, których uczył jak żyć, wierzyć i kochać Pana Boga i człowieka – mówił w dniu pogrzebu ksiądz biskup Marek Mendyk. – Przypomina mi sie uroczystość 45. rocznicy świeceń kapłańskich Księdza Józefa, jaką obchodziliśmy 22 czerwca 2008 r. Miałem wtedy zaszczyt wygłosić jubileuszowe kazanie, jako jeden z ogromnego grona Jego uczniów. Pisząc wtedy tekst, cały czas tkwił mi w głowie fragment jednego z wierszy Różewicza pt. „Ocalony”. Tak jest i teraz, dlatego go przypomnę: „Szukam nauczyciela i mistrza. Niech przywróci mi wzrok, słuch i mowę. Niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia. Niech oddzieli swiatło od ciemności”. Dzisiaj jestem przekonany, że Bóg dał nam na przestrzeni tych prawie 50 lat kapłańskiego posługiwania w Głuszycy, takiego właśnie nauczyciela i mistrza w osobie Księdza Józefa Molendy. Nauczyciela i mistrza, który otwierał wzrok na Pana Boga i potrzeby innych ludzi. odobnie wypowiadają sie inni kapłani, dla których Ks. Molenda był pierwszym proboszczem w kapłańskim życiu. – Pod koniec seminarium bardzo modliłem się o swojego proboszcza i kiedy trafiłem do Księdza Józefa Molendy okazało się, że Bóg te modlitwy stukrotnie pomnożył – mówi ks.dr Grzegorz Uminski, ostatni wikariusz Księdza Józefa.
Z kolei ks. Krzysztof Iwaniszyn mówi tak: – Po Jego przejściu na emeryturę, kiedy obowiązki proboszcza przejął ks. Sławomir Augustynowicz, wytworzyła się tu znakomita atmosfera współpracy. Spotkały sie trzy pokolenia księży, które żyły już w innych światach, ale potrafiliśmy ze sobą współpracować i uczyć się od siebie. Ksiądz prałat był dla nas mentorem. Z jednej strony wymagającym ojcem, a drugiej dobrotliwym dziadkiem. Przekazywał nam całą madrość życiową: umiłowanie Boga, Kościoła i człowieka. Spotkanie z Nim odcisnęło ślad na kształcie mojego kapłaństwa. Kiedy jakiś człowiek przychodził do Niego z prośbą o pomoc, zawsze starał sie mu pomóc, szukając najlepszego rozwiązania. Potrafił w umiejętny sposób łagodzić konflikty, łączyć przeciwne strony. Co ważne, parafianie bez obaw przychodzili do Niego po pomoc, bo mieli do niego wielkie zaufanie, które Ksiądz Józef wypracował przez dziesięciolecia i nigdy go nie zawiódł.
Kontynuatorem spuścizny po Ks. Józefie Molendzie jest ks. dr Sławomir Augustynowicz. To on towarzyszył Ks. Józefowi w ostatnich latach życia, kiedy postepująca choroba dokonywała coraz większych spustoszeń. – Chcę Go w pamięci zachować z tego wcześniejszego okresu, pełnego życia i energii – mówi wzruszony ks. Sławomir. – On w swoim kapłańskim życiu wspaniale połączył dwa elementy: duchowy i materialny. Z jednej strony bardzo dbał o stan kościołów, ich wyposażenie aż po najmniejsze detale. Z drugiej wielką wagę przywiazywał do rozwoju duchowego parafian. Chętnie przyjmował inicjatywy rozmaitych grup parafialnych i wspierał je w działaniach. Przykładał dużą wagę do godnego sprawowania liturgii. Dzisiaj cała Parafia to Jego uczniowie. Będziemy starali jak najlepiej rozwijać to, co nam zostawił.
Zanotował: Mirosław Jarosz