W nocy z 31 marca na 1 kwietnia odbyła się już druga Ekstremalna Droga Krzyżowa zorganizowana przez parafialne oddziały Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w naszej parafii. Kilkanaście osób wyruszyło po Mszy Świętej o 20.00 z Kościoła Chrystusa Króla.
Trasa licząca 30 km wiodła przez Rybnicę, Unisław, Sokołowsko, Andrzejówkę, Łomnicę, Grzmiącą do kaplicy Św. Józefa.
Wiele osób pyta, dlaczego ludzie decydują się na uczestnictwo w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Czy nie można nabożeństwa przeżyć tak zwyczajnie – w kościele ? – Można – odpowiadają Ci, którzy poszli – Jednak inaczej patrzy się na cierpienie Jezusa, wtedy kiedy człowiek zmaga się z własnymi słabościami, strachem , kiedy nogi odmawiają posłuszeństwa, a stopy są pełne odcisków, a inaczej gdy siedzi się w ciepłej ławce.
– Ze względu na moje dość tradycjonalistyczne poglądy na początku byłem nastawiony dość sceptycznie, jednak z czasem pomyślałem, że kiedy ja będę smacznie spał to inni będą się trudzić dla Pana Boga. Pomyślałem, że spróbuję. Po kilku godzinach marszu nogi naprawdę bolały, a jednak cały czas uderzała mnie ciągle towarzysząca cisza. Kiedy przychodzę na Drogę Krzyżową do kościoła ciągle coś bombarduje moje zmysły. Czy to śpiewy czy komentarze, czy coś innego, a na EDK najlepszym komentarzem do Męki Jezusa jest cisza, która daje miejsce prywatnemu skupieniu – tłumaczy Karol Toman, jeden z uczestników EDK.
Organizatorzy jak i sami uczestnicy w przyszłym roku zapraszają wszystkich, którzy chcą się spotkać z ukrzyżowanym Jezusem w inny sposób niż na klasycznym nabożeństwie Drogi Krzyżowej, wszystkich którym nie straszny trud wielokilometrowego marszu, ciszy kontemplacji i w końcu modlitwy, której próżno szukać gdzie indziej.
Rekomendowane dla Ciebie
